Zadaj sobie Czytelniku pytanie: Gdzie chcę być: Czy w niebie z Bogiem, czy tu na ziemi gdy zabrana będzie oblubienica i Duch Święty, a może razem z szatanem i jego demonami w piekle? Na to pytanie musisz odpowiedzieć sobie zawsze sam.
Apostoł Paweł w drugim liście do Tesaloniczan Pisze (2 list ap. Pawła do Tesaloniczan 2; 7-12) : Albowiem tajemna moc nieprawości już działa, tajemna dopóty, dopóki ten, który teraz powstrzymuje, nie zejdzie z pola.
Wtedy objawi się ów niegodziwiec, którego Pan Jezus zabije tchnieniem ust swoich i zniweczy blaskiem przyjścia swego.
A ów niegodziwiec przyjdzie za sprawą szatana z wszelką mocą, wśród znaków i rzekomych cudów, w wśród wszelkich podstępnych oszustw wobec tych, którzy mają zginąć, ponieważ nie przyjęli miłości Prawdy, która mogła ich zbawić.
Dlatego zsyła Bóg na nich ostry obłęd, tak iż wierzą kłamstwu, aby zostali osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli Prawdzie, lecz znaleźli upodobanie w nieprawości.
Jakie ostre słowa napomnienia dla nas wszystkich.
Dla tych którzy uwierzyli, i dla tych, którzy jeszcze Boga nie poznali.
Dla ludzi wierzących jest to przestrogą przed odejściem od Źródła wód żywych – Pana Jezusa – dla ludzi zaś nie znających Boga, powinny być powodem zadumy nad całym tym systemem, który prowadzi ludzi na manowce grzechu.
Jak już przedtem pisałem, żaden Kościół lub organizacja nie może człowiekowi dać zbawienia, gdyż żadna budowla uczyniona ludzką ręką nie ma takiej mocy.
Moc zbawienia ma tylko sam Pan Jezus Chrystus – Mesjasz, który przeszedł przez niebiosa i zaparł się sam siebie wyrzekając się życia niebiańskiego, i przybył tu na ziemię zbrukaną grzechem, aby dać prawdziwą wolność tym, którzy tego oczekiwali i oczekują.
Tylko oczyszczająca moc krwi Pana Jezusa sprawia, że człowiek zaczyna inaczej wszystko odczuwać, i inaczej myśleć. Inaczej odczuwać, gdyż serce i sumienie ludzkie zbrukane grzechem jest nieczułe na troskę i potrzeby dla innych. Inaczej myśleć, gdyż umysł człowieka zniewolonego tymi wszystkimi rzeczami, które oferuje ten świat pragnie tego i popycha do coraz gorszych rzeczy. Serce i sumienie człowieka przemienionego przez Ducha Świętego jest czułe na każdą troskę i potrzebę przede wszystkim innych a później swoją. Umysł człowieka odrodzonego to umysł wolny od tego co niesie ten świat – odrzuca to, szukając radości z obcowania z Bogiem i jest wpatrzony w niebo. Prawdziwa miłość nigdy nie pożąda, nie szuka swego, i zawsze daje (1 list ap. Pawła do Koryntian 13: 1-13). Prawdziwą Miłością jest sam Bóg (1 list ap. Jana 4).
Często przysłuchuję się rozmowom ludzi nie tylko ze świata, i często też napawają mnie te rozmowy zgrozą. Dlaczego? Dlatego, że człowiek boży ma szukać tego co w górze, a nie tego co na ziemi. Oznacza to rozmowy nie na tematy Boże, ale czasem wręcz tematy zaprzeczające mocy Ewangelii Chrystusowej, do tego trzeba dodać jeszcze nieprzyzwoite żarty i brak poszanowania dla ludzi starszych. Tutaj muszę zadać tobie pytanie, tobie, który mówisz jestem wierzący. Czy takim sposobem przyprowadzisz do upamiętania grzesznika? Czy w taki sposób przybliżasz Królestwo Boże i zachęcasz ludzi do tego aby przyszli na nabożeństwo lub ewangelizację? Czy ambasador obcego państwa upodabnia się do reszty mieszkańców państwa, w którym jest jego ambasada? My jesteśmy ambasadorami Królestwa nad królestwami. Jesteśmy ambasadorami samego Boga. Czy godnie reprezentujemy Jego samego, a także Jego Królestwo? Mam powody aby odpowiedzieć, że niektórzy chrześcijanie powinni się dobrze zastanowić nad tym czy naprawdę nimi są. Znam kogoś, kto